Wczoraj prawie kupiłem…

Wczoraj prawie kupiłem samochód, ale wyszło jak zwykle xD
Od marca szukam samochodu dla różowej. Nic specjalnego, bo merivy A. Wymagań też nie mam wielkich, bo szukam czegoś z końca produkcji i z silnikiem 1.4…Wyposażenie? Bez różnicy, adekwatne do ceny. I co? Guano xD
Ludzie naczytali się gdzieś w internecie że samochodów nie ma na rynku i wystawiają 12 letnie merivy w opcji golas za 18 koła xD Te które są w racjonalnych cenach schodzą od razu lub wiszą po kilka miesięcy bo to ulepy. Oglądałem już kilkanaście samochodów i czuje się jak pierdolony ekspert od opla merivy A polift, bo po ciemku byłbym w stanie ocenić jego stan. No i tak sobie jeżdżę na wycieczki w promieniu 80km od Gdańska i 100km od mojej rodzimej słoikowni. Dalej nie jadę, bo wiem że to nie ma sensu. Tych samochodów po prostu nie ma. Tzn są, na ślunsku – ale bez przesady. I to nie jest tak że filtruje od ceny najniższej xD Ba, jestem w stanie zapłacić więcej za pewny egzemplarz.
I wczoraj prawie zapłaciłem.

Znalazłem opelka w sobotę, w niedzielę już sobie nim pojeździłem godzinkę. Wszystko sprawiało dobre wrażenie. Typ chciał jakąś kosmiczną kwotę za niego, ale do negocjacji. Ugadaliśmy się że dam mu znać na drugi dzień jak sobie posprawdzam raporty i przeliczę OC którego raty nie chciał opłacić przed sprzedażą xD Kupiłem raport na pewnej znanej witrynie reklamowanej w radiu i wyszło że samochód w miarę ok. Zadzwoniłem z propozycją, typ się oburzył że tak mało daję i nie ma opcji. Ale po dłuższej rozmowie dotarliśmy do kwoty którą byłem gotów zapłacić. Jednak coś mnie tknęło i kupiłem sobie raport na autoDNA. A tam już wyszło szydło z worka 🙂 No i dzwonie do typka i pytam czy on jest świadomy co sprzedaje, bo mam tu raport przed oczami i widzę że był srogi dzwon z przodu. Widziałem że te raporty to czasem ściema i pokazują bzdury, więc czekałem co powie. No i wyszło że jednak widział co się działo, widział zdjęcia jak samochód przyjechał do Polski i wie co było wymienione. Potem porzucał jakieś teksty o tym że to nie maybach żeby tak sprawdzać samochód, więc mu kulturalnie podziękowałem i skończyłem rozmowę.
No i tu byśmy skończyli historyjkę, ale typ zaczął mi wypisywać jakieś smsy żebym był poważny i każdy samochód w takim wieku ma takie szkody, żebym wziął swoje śmieszne pieniądze i pojechał do salonu itp xD
Wiedziałem już że się zagotował, wiec odpisałem mu że gdyby uczciwie sprawę przedstawił to bym go wziął(nope xD), ale z kanciarzami interesów nie robię i zablokowałem jego numer. Już widziałem obraz tego jak się zrobił czerwony i ile żona musiała mu bigosu nagotować na uspokojenie xD

A co było robione w tej perełce? Maska, chłodnica, zderzak, jakieś mniejsze pierdoły. A, i lewa ćwiartka xD
#motoryzacja #januszebiznesu #samochody