Ludzie brali kredyty po…

Ludzie brali kredyty po 300tys. zł – 700tys. zł na „apartament” 60m2 lub budowę domu na pokaz. Oczywiście nie było ich stać, bo jak zwykłego Kowalskiego co zarabia 4tys. zł i żona 3tys. zł ma być na to stać? To była fikcja i prawda nadchodzi. Dopiero dramaty tych ludzi spłacą błędy brania kredytów i kreacji pieniądza na podstawie rezerwy cząstkowej. Nie miejcie żadnych złudzeń. Tak się już działo w USA dwa razy, tak będzie teraz w PL. Nie jestem lepszy od osób, które mają dramat w domu, ale po prostu mam spokój we własnym domu, bo nawet jakby mnie nie było stać to nigdy w życiu nie wziąłbym dużego kredytu jak ludzie na zwykłych etatach, żeby kupić nowy „apartament” 60m2 czy budowanie się na pokaz. Podnoszenie stóp to powolny sznur na szyję tych ludzi. Podnoszenie stóp procentowych to zwiększanie raty kredytów również w firmach, więc usługi i produkty nadal będą drożeć, bo każda firma prawie ma kredyt. Tak samo pracownicy firm, będą chcieli zarabiać więcej żeby płacić raty i to jeszcze bardziej zwiększy inflację. To wszystko będzie spłacone nieruchomościami osób fizycznych, które je stracą. I nie ma innego wyjścia. #biznes #polska #kredyty #pieniadze Czytaj dalej...

Ale się cyrk zrobił na tagu w…

Ale się cyrk zrobił na tagu w ostatnim czasie. Jedni śmieszkują, inni narzekają, tamci się cieszą, a jeszcze inni wyzywają mireczków. XD Tak sobie wyobrażam klimat na rynku nieruchomości gdyby NASA ogłosiło, że w kierunku ziemi zmierza kometa. Raczej pierdolnie, ale jeszcze nie wiadomo, może na północ, może na południe. Może kupować, może sprzedawać, może szukać schronu. Kuba Midel ogłasza, że dokupuje 10 mieszkań, Bartek w TVN24, że ceny będą oczywiście rosnąć, na Twitterze, że stal idzie w górę, a eksperci z Obido, że ostatnio obserwują wzmożony ruch na rynku jaskiń. #nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #heheszki Czytaj dalej...

Wyobraźmy sobie takie…

Wyobraźmy sobie takie kółeczko fliperskie. Pierwszy fliper kupuje mieszkanie na kredyt. Sprzedaje drugiemu drożej, spłaca kredyt. Drugi fliper też kupuje na kredyt i sprzedaje w ten sam sposób trzeciemu. Trzeci sprzedaje pierwszemu i taka karuzela może się kręcić dopóki bank akceptuje wyższą wartość nieruchomości. Tak w skrócie działa spirala spekulacyjna, która niebawem może jebnąć. Przegrywa fliper, który zostanie w nieodpowiednim momencie z gorącym ziemniakiem. Dziękuję za uwagę. #nieruchomosci #ekonomia #gospodarka Czytaj dalej...

Wojna wojną, COVID COVIDem a…

Wojna wojną, COVID COVIDem a właśnie mamy do czynienia z największym transferem pieniędzy do rąk bogaczy w historii. Krótko: Trump przejmuje władzę, za swój cel obejmuje rozwój gospodarki. Problem w tym, ze tu nie chodzi o gospodarkę i PKB, tylko giełdę. Obniżka podatków dla najbogatszych. Jedyny minus dla giełdy to były taryfy nałożone dla Chiny. Przychodzi COVID. Pusty pieniądz jest wrzucany w gospodarkę, przekazywany korporacjom. Te często wykpujuą swoje akcje, skupują nieruchomości, wypłacają nagrody. W ciągu 3 miesięcy giełda wraca do poziomu sprzed COVID (marzec najniższe notowania – czerwiec – praktycznie ten sam poziom co sprzed paniki COVID). Zamykane biznesy, lockdowny na świecie – giełda rośnie. Rekordowe zyski korpo, najbogatsi mają już ponad 100 mld majątku. Ale kiedyś trzeba za to zapłacić. I kto za to zapłaci? Wy. Za wzrosty na giełdzie zapłacicie wy. Wszystko jest i będzie droższe. Inflacja – wszystko droższe. Jednocześnie droższe kredyty. Prąd, gaz, jedzenie, materiały budowlane, samochody – za wszystko zapłacicie wy. Dlaczego? Bo giełda musiała sobie rosnąć. Bo grubasy musiały zarabiać. Styczeń 2021 – SPY (S&P500 ETF – w uproszczeniu indeks odpowiadający amerykańskiej giełdzie) – 321$ Kwiecień 2022 – 452$ Wzrost o praktycznie 1/3. Nic nie robisz i wzrasta Ci majątek o 1/3 w rok. Ale grubasy nie wrzucają i zapominają, mają od tego swoich ludzi. Kupują na dołkach i sprzedają na górkach. Miałeś 100 milionów $? Masz na spokojnie 200. I teraz masz w dupie inflację czy cokolwiek innego. Dlatego ten festiwal pompowania hajsu, dodruku pustego pieniądza się nie zatrzymywał. Bogaci mieli zarobić. A teraz płacimy za to my. FED działa powoli, tak samo ECB, bo boją się podwyżać stopy i załamania giełdy. Jest przegrzana do czerwoności i gdyby upadła na ryj, mamy kryzys na kilka lat. Dlatego robią to powoli. Macie zapłacić wy, zwykli ludzie, poprzez zubożenie w drodze inflacji i gównianego życia, w którym kupno mieszkania jest kurewsko drogie dla przeciętnego Kowalskiego. O NBP nawet nie mówię, bo to nie ma sensu. To jest wszystko skalkulowane. Zaplanowane? Pewnie nie. Skalkulowane? Tak. Za duże pieniądze, za duże lobby. Jesteśmy frajerami do golenia. Mamy obecnie kryzys gospodarczy, tylko jest on ukryty. PKB rośnie, giełda rośnie, ale tak naprawdę szary Kowalski będzie coraz biedniejszy. Inflacja to zajebisty mechanizm dla rządzących i bogatych do strzyżenia frajerów, czyli zwykłych ludzi. Zanim ktoś powie – trzeba było inwestować na giełdzie. No trzeba było. A teraz który szary Kowalski ma taką wiedzę, żeby inwestować? A raczej, dlaczego tej wiedzy do kurwy nędzy po kilkunastu latach edukacji w tym kraju nie ma? Poza tym gdzie tu porównywać, gdy ktoś ma 100 milionów i robi z tego 200, a drugi ma 100 tysięcy i robi z tego 200? Nie ta skala. SHORT $ Czytaj dalej...

Deweloperka mieszkaniowa to…

Deweloperka mieszkaniowa to magiczna branża, w której nie działają podstawowe prawa ekonomii. Koszty budowy są wysokie, więc deweloperzy zapowiadają, że będzie mniej inwestycji. Mniejszy popyt na wykonawstwo i materiały powinny powodować spadek ich cen i pojawienie się kolejnych inwestycji, które będą tańsze. No ale z jakiegoś powodu ten mechanizm na tym rynku ma nie działać. #nieruchomosci #ekonomia #gospodarka Czytaj dalej...

Doskonała okazja by nadgonić…

Doskonała okazja by nadgonić Niemcy i stać się regionalnym mocarstwem. Niestety Polska nie wykorzysta kolejnej dziejowej szansy… Przeraża mnie to, że w Polsce znowu jest narracja „musimy ulżyć najbiedniejszym” i chwalą się, że dali 13stkę bez podatku emerytom, a będzie 14stka. To ma sprawić, że inflacja się zmniejszy. Obniżka PIT jest też tylko do pewnego progu, odliczenie NFZ też do pewnego progu. Po prostu te dzbany rządzące nie ogarniają chyba, że polską gospodarkę buduje 2,6mln mikro-firm, a nie robotnicy na skali podatkowej. To nie najbiedniejsi budują PKB. To, że emeryt kupi więcej pasztetowej nie ma znaczenie dla gospodarki. Pusty pieniądz krążący w systemie już ma. Żeby zmniejszyć inflację, trzeba uwolnić potencjał Polaków. Radykalnie ograniczyć biurokrację. Tylko nie wystarczy napisać 30 stron poprawek do obniżki PIT, a pewnie wszystko zaorać i zrobić od nowa. #ukraina #ekonomia #biznes #gospodarka Czytaj dalej...