I tak mirasy mamy to, pijcie…

I tak mirasy mamy to, pijcie że mną areszenik, denaturat, albo jak ktoś woli to kompot. Ponieważ dziś dla mnie bardzo smutna rocznica. Dokładnie rok temu 20 kwietnia 2021 roku rozpoczęłem poszukiwania nowej pracy, które nie przyniosły jakichkolwiek rezultatów w tym czasie: Wysłałem ok 180 CV Byłem na kilkunastu rozmowach o pracę, A co najważniejsze nadal pracuje w moim Januszexie na wypizdowie dolnym na magazynie gdzie w zimie jest ok 0-1stopnia Celsjusza i dojeżdżam do niego 40 km w jedną stronę Ehh… #pracbaza #januszebiznesu #januszex #zalesie Czytaj dalej...

#nieruchomosci #banki…

#nieruchomosci #banki #ekonomia stopa referencyjna 4,5, a lombardowa 5%…. Tymczasem lokaty w bankach na 2-3 % xD a kredyty na 9%. Kredo udzielaja na wiborze znacząco powyżej widełek stopowych podczas gdy lokacje kapitału znacznie poniżej. Do tego Wibor fikcyjny, wszyscy o tym wiedza, że polski sektor bankowy nie jest tak zlewarowany jak zachodznie, jest nadpłynny i nie potrzebuje de facto korzystać z rynku Wiborowego ale mimo to i tak patologicznie wysoki sztuczine nadymany WIBOR. totalna patologia. Banki robią co chcą a Polska w tym rozdaniu kryzysowym dekoniunkturalnym jest ostatnim w tej cześci świata tak jebanym do białej kości krajem. Czytaj dalej...

Z kolegą planujemy start…

Z kolegą planujemy start punktu gastronomicznego z bardzo dobrym autorskim jedzeniem ale bez spiny, przerostu formy nad treścią, drogich wnętrz i wysokich cen. Przygotowuje właśnie pierwsze menu (będzie się zmieniało co kwartał). Co powiecie na taki zestaw nr1? Przystawka: Kremowe risotto z langustynką, łebkami zielonych szparagów, czerwonym pieprzem i białą truflą. Zupa: Aromatyczna wegańska zupa krem z grillowanych boczniaków zaprawiana Guinnessem podana z wytrawną bezą z aqua faba z orzechem włoskim zapaloną koniakiem. Całość podwędzana dymem z torfu. Danie główne: Roladka sous-vide z piersi perliczki z gorgonzolą i szpinakiem w pistacjowej posypce, podana z kopytkami, sosem z czarnej porzeczki z lawendą i piklami z blanszowanych w occie słodowym rzodkiewek. Deser: Gałka sorbetu ze świeżego ananasa na prosecco z nutką prawdziwej wanilli podana z kostką soczystego arbuza kompresowanego słodką wodą różaną. Dajcie znać czy spoko menu #gastronomia #restauracja #gotujzwykopem #kuchnia #biznes #gotowanie Czytaj dalej...

Ekspertka OSW: Sankcje…

Ekspertka OSW: Sankcje działają. Rosyjską gospodarkę czeka katastrofa >>> ZNALEZISKO Zapraszam do zapoznania się z wywiadem z Iwoną Wiśniewską, ekspertką Ośrodka Studiów Wschodnich. Fragmenty i tagi poniżej: Inflację odczuwa każdy. Natomiast skala zmian jest inna w każdej grupie społecznej. Wzrost cen towarów spożywczych i leków, który wyniósł w marcu około 10 procent, oznacza kolosalną zmianę dla najuboższych. Jeszcze przed wojną około 20 milionów Rosjan żyło w biedzie, poniżej minimum socjalnego. Tym ludziom nie starczało dochodu nawet na jedzenie. W związku w tym dziesięcioprocentowy wzrost cen oznacza dla tej grupy społecznej dramat. W bezwzględnych wartościach sankcje najbardziej dotykają klasy średniej. Najbardziej wzrosły ceny towarów przemysłowych, takich jak samochody, sprzęt AGD, elektronika. To są zmiany na poziomie 30–40 procent. Ludzie muszą przy tym przeorganizować cały swój styl życia. Nie ma zwykłych kapsułek do kawy, brakuje papieru do drukarek, wielu osób nie stać na to, żeby pójść do restauracji. Na razie mówimy o wzroście cen i spadku dochodów, a jest jeszcze kwestia bezrobocia. Rosyjskie firmy traktują zwolnienia jako ostateczność. W pierwszej kolejności obniża się zarobki i ogranicza czas pracy. Z tym mamy do czynienia w większości zakładów. W sektorze motoryzacyjnym przed wojną było 20–30 zakładów samochodowych. Obecnie realnie pracują tylko cztery z nich. Pozostałe albo wycofały się z Rosji, albo brakuje im części. Nawet największy rosyjski producent AwtoWAZ jest na trzytygodniowym urlopie, właśnie z uwagi na brak części. Jedyny chiński zakład operujący w Rosji nadal pracuje, ale ograniczył produkcję z trzyzmianowego dnia pracy na dwuzmianowy z powodu problemów logistycznych i wzrostu cen. To jest swego rodzaju katastrofa. Oczywiście, to nie znaczy, że rosyjska gospodarka przestanie istnieć. Ale Rosjanie będą żyli znacznie biedniej, infrastruktura będzie się degradowała, technologicznie Rosja będzie się cofać. A każdy taki spadek dochodów to także wzrost kryminalizacji życia społecznego. Wiele osób pamięta lata dziewięćdziesiąte i zuchwałość bandytów. Teraz mamy sezon wiosenny. Minęła fala wykupowania cukru, wykupuje się nasiona. Ludzie zamierzają produkować żywność na swoich działkach, żeby w ten sposób wyżywić rodzinę. #gruparatowaniapoziomu #rosja #rosjawstajezkolan #ruskimir #wojna #gospodarka #ekonomia #mikroreklama Czytaj dalej...