Jest na sali ktoś, kto rzucił…

Jest na sali ktoś, kto rzucił pracę w korpo, wyprowadził się na wieś i żyje z jakiegoś swojego małego biznesu? Lub znacie tego typu historie?
Szukam inspiracji na dalsze życie. Teraz pracuję w korpo, gdzie wiem, że osiągnąłem maksymalny pułap i wyżej już nie dojdę. Mógłbym trochę się podszkolić i startować w pokrewnej branży, gdzie na podobnym stanowisku mógłbym zarobić ze 2 razy więcej niż teraz, ale zacząłem się zastanawiać czy faktycznie chcę spędzić resztę życia w korpo.
Od zawsze przemyka mi po głowie myśl o spokojnym życiu na wsi, bez stania w korkach i ścisku w komunikacji. Korpopraca też na dłuższą metę mnie wykańcza, choć niektórzy daliby się pokroić za takie pieniądze za klikanie w komputer #pdk
Jedyne co mnie jeszcze trzyma w mieście to fakt, że nie mam jeszcze konkretnego pomysłu z czego miałbym się utrzymywać. Nie muszę zarabiać 10k, wystarczy, żeby starczyło na spokojne życie.

Uprzedzając komentarze, że mieszczuch idealizuje życie na wsi, a przyjdzie co do czego to będzie pozywał sąsiada, że mu jeździ ciągnikiem i śmierdzi gnojem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Regularnie bywam na wsi, mam tam część rodziny, jak i teściów i wiem jak wygląda tam życie. Wieś ma swoje minusy, ale dla mnie byłaby to najlepsza alternatywa po latach spędzonych w zatłoczonym, zaganianym mieście.

#pracbaza #praca #wies #korposwiat #korpo #firstworldproblems #przemyslenia #biznes #dzialalnoscgospodarcza