Ta cała tarcza antykryzysowa…

Ta cała tarcza antykryzysowa jest jak kolejne 500+ – dosyć ślepe, nieukierunkowane rozdawnictwo.

Łapię się na zwolnienie z ZUSu. Złapię się też na zapomogę. Łącznię 4-5 tys. zł na plusie. Problem w tym, że moje zarobki się raczej nie zmienią. Ja tej finansowej pomocy w ogóle nie potrzebuję. Dostałem kasę za free od podatnika, w pełni legalnie i bez kombinowania. Skoro dają to biorę, naturalnie.

Zwolnienie z ZUSu dla każdego mikro przedsiębiorcy, który nie jest #programista15k (dosłownie, to jest limit miesięcznego dochodu) jest rozdawnictwem. Rozumiem, że skuteczna pomoc, żeby faktycznie ulżyć w sytuacji masowych problemów z płynnością, jest jej szybkość i prostota zasad. Ok, zgadzam się. Ale mamy ograniczone środki, i niech to będzie czasowe zwolnienie z daniny, ale z gwarancją jej umorzenia jeśli po 3 miesiącach spadek dochodów faktycznie okaże się istotny.

Np.
– Jeśli spadek dochodów w ciągu 3 miesięcy przekroczył wartość odroczonych danin – pełne umorzenie.
– Jeśli nastąpił spadek dochodów w ciągu 3 miesięcy , ale nie przekroczył wartości odroczonych danin – do zapłaty (nieobciążonej odsetkami) tylko różnica pomiędzy tym spadkiem a sumą umorzonych danin, żeby przedsiębiorca nie zarobił na tym.
– Jeśli nie nastąpił spadek dochodów – no to spłacić (oczywiście bez żadnych odsetek), bo przecież kryzys w ogóle nie dotknął.

Proste i sprawiedliwe, prawda? Tymczasem mamy rozdawanie każdemu.

Tak samo jest z zapomogą 2 tys. zł, chociaż tutaj przynajmniej dali warunek spadku dochodów miesiąc do miesiąca. Z tym, że miesięczne fluktuacje dochodu w górę i w dół to znowu nie jest nic nadzwyczajnego u mikro przedsiębiorców. Trudniej zrobić prosty algorytm, czy faktycznie przyczynił się do tego kryzys, czy nie odbiega od normy typowej działalności.

Przypominam – to nie są darmowe pieniążki. Ktoś te zwolnienia i zapomogi finansuje. A konkretnie to my, podatnicy. I to wygospodarowaliśmy na to, za pośrednictwem rządzących, środki dużo poniżej realnych potrzeb. Robi się prezenty mikro przedsiębiorcom, kiedy większe firmy dostają ułamek potrzeb, nawet jeśli ich obrót stanął całkowicie.

#koronawirus #ekonomia #gorzkiezale #polityka