Na zachodzie deweloperka od…

Na zachodzie deweloperka od miesięcy koryguje w dół cenniki, każdy chce się wyprzedać przed konkurencją. Obniżki się zatrzymują tam gdzie odnajduje się popyt. Polska deweloperka cen nie obniży, ale np. na hasło w biurze dają rabat i po 100k, przynajmniej tak piszą Mirki np. o Murapolu. Na pytanie co dalej – deweloperzy mówią w prasie zupełnie serio, że liczą na to, że rząd coś wymyśli przed wyborami, KNF obniży rekomendację, RPP stopy procentowe i cały tego typu koncert życzeń. Ja tak coś czuję, że 2023 to będzie ten rok, w którym polska deweloperka się wywróci i sobie ten głupi ryj rozwali XD #nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #przemysleniazdupy Czytaj dalej...

Rozmowy z dziadkami takie są….

Rozmowy z dziadkami takie są. Żona robi w budżetówce. Rok temu wywalczyła trochę ponad 3K na rękę. Dziadek: Od tego roku będzie miała lepiej, bo pensje mocno podniosą, chyba do 3600 Ja: 3600 brutto, na rękę to nie będzie nawet 3000. Ona i tak zarabiała powyżej, więc jej to nie dotyczy D: Nie no, jej też pewnie muszą podwyższyć skoro podwyższają wszystkim (WTF?!) Ja: Skończy się na tym, że wszyscy będą zarabiali minimalną, bo jej dyrektor nagle nie podwyższy o 20% D: Nie no, musi też podwyższyć Ja: zapłaci na zakupach więcej o 20%, ale wypłata pozostanie bez zmian D: E tam, podwyższą jej jak wszystkim, mówili w telewizji I taka to rozmowa po codziennej wielogodzinnej dawce #tvpis #bekazpisu #polityka #inflacja #pieniadze #ekonomia #pracbaza Czytaj dalej...

Mirki to już jest przegięcie….

Mirki to już jest przegięcie. Zastanawiam się czy nie zacząć kręcić Małysza, bo poziom Januszerki przebił skalę. Biedni gastro przedsiębiorcy rżną nas aż, iskry lecą i to na ziemniakach! Żeby nie było, to ja zamówiłem te frytki za 20pln żeby się przekonać co to za cudo. Nie były to ręcznie ciosane ziemniaki, czy inny rarytas obsypany złotem, a marna kupka zwykłych mrożonych frytek. Nie mam zdjęcia, bo je zjadłem (smakowały jak zwykłe frytki z budki pod PKP) i było ich może z 80 gram. Jak dla mnie to już jest po prostu bezczelność i tyle w temacie. #pysznepl #jedzenie #januszebiznesu #koszalin Czytaj dalej...

Rozumiecie? Poszła sobie. My…

Rozumiecie? Poszła sobie. My tutaj od kilku lat pracujemy, nie jest kolorowo, ale to praca. W końcu będzie umowa o prace i będzie lepiej. W pracy nie ma być przyjemnie, ma być ciężko. Ona sobie wzięła torebkę i poszła. Niewdzięczna. #heheszki #bekazpodludzi #pracbaza #januszebiznesu #niewolnictwo #praca Czytaj dalej...

„Popracuj więcej wykaż…

„Popracuj więcej wykaż się, to później awansujesz i będziesz miał lepsze zarobki” Tym się nęci pracownika żeby pracował więcej niż za co ma płacone, żeby miał nadzieję na późniejszą zapłatę (ale nie gwarantowaną). Jest to czekanie aż pracownik więcej od siebie da, nie dając mu za to pieniędzy, a tylko nadzieję, płacąc mu nawet nie obietnicą, ale możliwością jej realizacji. Jest to oczywiście oszustwo na zdesperowanych ludziach u których sprawdza się powiedzenie „tonący brzytwy się chwyta”. Jeśli pracownik ma pracować ciężej/lepiej niż to ma w umowie to mu więcej zapłać od razu za tę pracę, a nie obiecuj że może mu zapłacisz/może go awansujesz, gdy tylko będziesz miał takie widzi mi się. Oczywiście niektóre osoby naprawdę awansują (często nie dzięki swojej pracy) więc niektóre osoby naprawdę być może z tego coś mają (o ile te oferowane wyższe stanowisko rzeczywiście jest lepsze i będzie polegało między innymi na trzymaniu kija przed innymi) Reszta nie tylko nie ma nic, ale TRACI. To jest jak hazard, gdzie niektórzy może wygrają, ale reszta przegra, koniec końców wygrywa właściciel i organizator tego hazardowego biznesu, ten kto trzyma kij z marchewką. Wygrywają ci co trzymają kij, albo jak mówi Zbigniew Dylewski „Nie ważne kto co produkuje, tylko kto trzyma kluczyk”. Prawa popytu i podaży są nieubłagane. Gdy ludzie masowo podniosą swoje kwalifikacje, to koniec końców ich kwalifikacje stają się mniej warte i znowu nie dogonili marchewki… Ale wszyscy biegną żeby byli szybciej od drugiego bo słyszeli że czasem komuś kiedyś się udało. Jednocześnie gardząc tymi którzy biec nie mają już ochoty, pytając i żądając zapłaty tu i teraz za pracę wykonywaną tu i teraz, albo negując system, odwracając głowę od marchewki w kierunku tego kto trzyma. #antykapitalizm #januszebiznesu Czytaj dalej...

O co chodzi z pozbawieniem…

O co chodzi z pozbawieniem Jacka Ma kontroli nad Ant Group? Tl;dr:to nic przesadnie wielkiego, zwyczajne uporządkowanie spółki i tego, kto ma jakie w niej prawa głosu. Natomiast inną sprawą jest to, dlaczego akurat Jacka Ma to spotkało i to, jaki wpływ ma chińska partia komunistyczna na największe chińskie przedsiębiorstwa (od razu odpowiem: spory). A przy okazji — zapraszam na h3jto (ale z e zamiast 3, bo shadowbanują), gdzie znajdziecie ode mnie i kolegów i koleżanek więcej podobnych i lepszych treści, dzisiaj startują beta testy aplikacji mobilnej. Opera mydlana dotycząca wejścia Ant Group na giełdę wydaje się być na finiszu. Sprawa rozpoczęła się na początku listopada 2020 roku, kiedy to zaplanowane na 5 listopada IPO (Initial Public Offering, czyli debiut na giełdzie) jednego z najważniejszych chińskich przedsiębiorstw w ostatniej chwili zostało zablokowane (na niemalże 48 godzin przed wejściem na giełdę). Finalnie, jeden z najważniejszych czynników wskazywanych przez nadzór giełdowy, czyli uporządkowanie akcjonariatu, właśnie dobiega końca. W jego wyniku Jack Ma straci decydujący głos w sprawie spółki. Głos, który mu się nie należał z posiadanej liczby akcji, a dzięki sprytnej strukturze własnościowej. 1) O co chodzi w najnowszych zmianach w akcjonariacie? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najłatwiej jest zajrzeć do samego ogłoszenia Ant Group. 7 stycznia br. zmieniła się struktura własnościowa spółek, posiadających akcje Ant Group. Do tej pory wyglądało to w taki sposób, że Jack ma posiadał 34% udziału w spółce Yunbo Investment, dzięki czemu miał nad nią kontrolę. Ta spółka miała pod sobą dwie inne spółki, Hangzhou Junhan i Hangsho Junao, które łącznie miały 53,46% udziałów w Ant Group. Z tego wynikało, że Jack Ma, mając zaledwie nieco ponad 18% udziałów Ant Group, kontrolował pakiet większościowy spółki. (pierwszy obrazek w komentarzu) Co się zmieni? Od wczoraj, Jack Ma będzie kontrolował jedynie 20% udziałów w nowej spółce Hangzhou Xingtao, posiadającej 31,04% udziałów w Ant Group. Pozostała czwórka udziałowców także będzie miała po 20% w Hangzhou Xingtao. Drugą spółkę, Hangzhou Yunbo, także będzie kontrolowało 5 osób z równymi udziałami, i ta spółka będzie miała 22,42% udziałów w Ant Group. Z tego wynika, że Jack Ma z dotychczasowych 18% udziałów (ale zapewniających mu >50% głosów w spółce) będzie miał jedynie 6,2% udziałów i tyleż głosów. Dziewiątka osób posiadających po 1/5 udziałów w obu spółkach są dotychczas związani ze spółką i albo byli włączeni w dotychczasową strukturę akcjonariuszy, albo pełnili stanowiska dyrektorskie. (drugi obrazek w komentarzu) Także jak widać, w samych zmianach regulacyjnych nie ma niczego strasznego, powiedziałbym wręcz, że dotychczasowa struktura własnościowa spółki była bardzo nieuczciwa. Jack Ma po prostu będzie musiał Czytaj dalej...