Ostatnio na wykopie w temacie…

Ostatnio na wykopie w temacie #gme pojawia się dużo tekstów o tym by nie stresować się za bardzo spadkiem w związku z wolumenem i tzw. „short ladder attack”. Tylko co to jest ten „short ladder attack”? Wytłumaczmy to na przykładzie bardziej zrozumiałym dla laika. Wyobraźmy sobie giełdę cebuli. Na giełdzie jest wielka tablica, gdzie podawana jest cena worka cebuli z ostatniej transakcji. To pozwala kupującym i sprzedającym zorientować się jaka jest aktualna cena. I teraz mamy następującą sytuację – rolnicy uprawiający cebulę wiedzą, że w tym roku popyt na cebulę będzie bardzo duży, więc liczą na wzrost cen. Jednak handlarze kupujący tu cebulę, którzy już przyjęli płatność od swoich klientów za dostawy w określonych cenach nie chcą by cena wzrosła, a zależy im wręcz by była jak najniższa, bo nie chcą na tym interesie stracić. Handlarze dogadują się więc z zarządcami giełdy, żeby zamknąć giełdę i nie pozwolić wchodzić na nią nowym osobom – od teraz kupować cebulę mogą tylko wybrani handlarze (ograniczenia w zakupie akcji dla inwestorów u maklerów). Rolnicy cebuli sprzedać nie chcą bo widzą, że cena już mocno urosła i liczą na dalsze wzrosty. Handlarze więc obmyślają sposób na to jak przestraszyć rolników. Idą do zarządu giełdy i zaczynają handlować pomiędzy sobą jednym workiem cebuli Obecna cena za worek cebuli to 5zł więc handlarz A umawia się, że sprzeda handlarzowi B ten worek za 4.99zł. Potem handlarz B sprzedaje ten sam worek cebuli handlarzowi A za 4.98zł. A potem handlarz A sprzedaje ten sam worek handlarzowi B za 4.98zł. I tak w kółko aż cena osiągnie np. 3 zł. To jest właśnie taka drabinka idąca stopień za stopniem w dół. Oczywiście raz na jakiś czas ten worek odkupi ktoś inny niż handlarz A i handlarz B, ale to jest tylko jeden worek, więc zaraz biorą kolejny i zaczynają handel nim. Jeden worek to żadna strata skoro mają zakontraktowany zakup parunastu ton cebuli i liczy się każdy grosz tej ceny. W związku z tym, że na wielkiej tablicy wyświetlana jest tylko cena z ostatniej transakcji to ta cena ciągle spada i spada. Nie ma znaczenia, że jedyny handel jaki się odbywa to jednym workiem. Handlarze mają nadzieję, że spadająca na tablicy cena przestraszy rolników do wyprzedawania swojej cebuli ze strachu, że zaraz cena spadnie jeszcze niżej i że za nimi pójdą kolejni i doprowadzi to do wielkiej wyprzedaży. To pozwoliłoby kupić handlarzom cebulę za grosze i dostarczyć swoim klientom. Coś takiego oczywiście nie byłoby możliwe przy wysokim wolumenie, bo cena tego jednego worka zniknęłaby w normalnym handlu na setki kilogramów czy nawet na tony. Ale dlatego, że nowi handlarze nie są wpuszczani a rolnicy trzymają swoją cebulę to ta akcja osiąga swój rezultat. Pytanie czy jakiś inny handlarz nie może tego zatrzymać samemu odkupując ten worek skoro cena jest j Czytaj dalej...

Czy wiesz, że… – Żeby…

Czy wiesz, że… – Żeby otrzymać postojowe za grudzień i styczeń, musiałeś wcześniej wziąć je także w listopadzie? – Żeby otrzymać postojowe za listopad, musiałeś wziąć je też na wiosnę? I nikogo nie obchodzą twoje obecne straty. Jeśli na początku (prawie rok temu) coś wziąłeś, to i teraz masz szansę. Jeśli nie to idź żreć gruz. ***** *** #tarczaantykryzysowa #biznes #praca #postojowe #koronawirus #jdg #postojowe Czytaj dalej...

Jechałem pierwszy raz przez…

Jechałem pierwszy raz przez Bydgoszcz. Ilość pustostanów zadziwia. Krótkie szukanie w google „W polskich miastach jest niemal 46 tys. pustostanów. Zobacz gdzie jest ich najwięcej (mapa)”. Nie jest problem z brakiem mieszkań. To naganiacze flipperzy pośrednicy mają problem ze swoją głową i skrajną pazernością. Jak w tak dużym mieście jak Bydgoszcz jest dobre 1000 pustostanów a w całej Polsce dziesiątki tysięcy. To jest specjalne utrudnianie młodym ludziom życia. Jak niskie IQ muszą mieć w rządzie by nadal nie potrafili połączyć dwu kropek : dach nad głową = miejsce dla rodziny. Mapa pustostanów #nieruchomosci #flipmieszkania #januszebiznesu #bydgoszcz Czytaj dalej...

Bunt trwa. 57 Poznańskich…

Bunt trwa. 57 Poznańskich restauracji otwiera się dziś mimo rządowych obostrzeń. w #poznan. Protest poznańskiej izby gastronomii. My już od was nic nie chcemy. Dajcie nam tylko pracować! – wołali poznańscy przedsiębiorcy z Poznania podczas protestu na deptaku. 1 lutego część restauracji, kawiarni i pubów się otwiera. Do otwarcia lokali poznańscy właściciele przygotowywali się od kilku tygodni. Zbierali od chętnych deklaracje, kupowali towar, organizowali pomoc prawną. Wszystko po to, by być przygotowanym zarówno na przyjście gości, jak i kontrole sanepidu czy policji. Zapowiedzią poniedziałkowego otwarcia był protest na ul. Półwiejskiej, przy restauracji Pierożek i Kompocik. Jej właściciel nie ma już cierpliwości, by czekać na pozytywne dla branży gastronomicznej decyzje rządu PiS. #polska #neuropa #bekazprawakow #bekazpisu #neuropa #4konserwy.pis.ru #gastronomia #ekonomia #protest Czytaj dalej...

Do tych dzbanów, którzy…

Do tych dzbanów, którzy twierdzą, że restauratorzy powinni sobie odłożyć wcześniej kasę. PiwPaw miał czynsz w 4 lokalach w wysokości 250 tysięcy złotych miesięcznie. Nie zamknęli, bo rząd ich wmanewrował w tarczę i propaganda pisowska tłukła od maja przez całe wakacje i październik, że nie będzie drugiego lockdownu. Gość sprzedał własne mieszkanie, a i tak wygenerował 1,5 mln złotych długu z czynszu. Czynsz za zwykłą restauracje w mieście powiatowym to średnio 10 tysięcy miesięcznie! Umowy podpisuje się średnio na 5 lat. Nie płacisz czynszu? Zaraz będzie sąd i komornik. #bekazwykopkow #biznes #firma #bekazpisu Czytaj dalej...