Dzisiaj trochę pisałem o #allegro i moja przygoda na własną rękę zaczęła się od pracy u pewnego #januszebiznesu W sumie wcześniej go tak nie postrzegałem, ale ostatecznie nasze drogi się rozeszły, ale o tym poniżej.
*tl;dr** pracowałem u janusza przy wysyłce na Allegro, po 2 miesiącach nie dał mi podwyżki (którą obiecał) oraz
umowy (którą tez obiecał), jego dwaj pracownicy razem robili mniej ode mnie + mieli lepsza kasę + premie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jedno
wielkie WTF na koniec mojej przygody z tym jegomościem. Ale po części dzięki niemu prowadzę swój biznes (całkiem inna branża), także oceniam to jako dobre doświadczenie oraz motywacja do pracy na swoim.
A dziaÅ‚o to siÄ™ kilka dobrych lat temu, skoÅ„czyÅ‚em swojÄ… wczeÅ›niejszÄ… pracÄ™, szukaÅ‚em czegoÅ› ‚nowego’ na wakacje i może (jak siÄ™ spodoba) dÅ‚użej, cyk – ogÅ‚oszenie znalazÅ‚em, blisko mojego miejsca zamieszkania – pakowanie i wysyÅ‚ka z dumnÄ… nazwa e-commerce. DzwoniÄ™ – tak szukamy, przyjdź, zobaczymy czy cos ogarniasz – to idÄ™. WstÄ™pnie siÄ™ sprawdziÅ‚em, wstÄ™pnie siÄ™ dogadaÅ‚em, 1 miesiÄ…c próbny (taka sobie kasa), potem pogadamy i podwyżce (500 zÅ‚) oraz dÅ‚uższej umowie (ja miaÅ‚em na okres próbny 2 miesiÄ…ce, ale po miesiÄ…cu jak bÄ™dzie okej – lepsza kasa, zrozumiaÅ‚e).
Oprócz mnie na magazynie dwóch zameczków, 8 h pracy z przerwa 30 minutowa na caÅ‚y dzieÅ„ (można byÅ‚o sobie samemu ustalać kiedy amciu, jak ktoÅ› paliÅ‚ to fajka itp. Aby siÄ™ wdrożyć i zrozumieć dziaÅ‚anie firmy potrzebowaÅ‚em 3 dni, od tego momentu samodzielnie mogÅ‚em dziaÅ‚ać. No wiec pakowaÅ‚em i wysyÅ‚aÅ‚em sobie te paczki (drukowaÅ‚em też etykiety, paragony, faktury), z dnia na dzieÅ„ dużo lepiej mi to szÅ‚o, wyrobiÅ‚em sobie pewne mechanizmy, które usprawniaÅ‚y mi mega prace, a których w „szkoleniu” nie dostaÅ‚em od pozostaÅ‚ych pracowników. Wiadomo, ze każdy ma swoje klimaty, każdemu co innego lepiej dziaÅ‚a. Ogólnie asortyment byÅ‚ na okoÅ‚o 150 produktów, z czego takich topowych byÅ‚o okoÅ‚o 10, które szÅ‚y codziennie. Niektóre paczki byty bardziej skomplikowane, niektóre proste – jeden przedmiot i heja.
Po miesiÄ…cu poszedÅ‚em do szefa, który wÅ‚aÅ›ciwie 2-3 razy w tygodniu wpadaÅ‚ na chwile do biura i magazynu doglÄ…dać czy wszystko okej. Rozmawiamy o podwyżce, która wydawaÅ‚o mi siÄ™, że jest kwestiÄ… już ustalonÄ…, oraz o dÅ‚uższej umowie. Szef mnie zbywa, że musi sprawdzić w systemie, pogadać z ksiÄ™gowÄ…, z chÅ‚opakami z magazynu itp. To okej, rozumiem, jestem nowy, czekam. Mija tydzieÅ„ – cisza, mija 2 tydzieÅ„ – cisza, no to dzwoniÄ™ – nie mógÅ‚ odebrać, to sms – że w sprawie tej i tej. Potem email, po 3 tygodniach, że dobra dobra, to pogadamy i ogarniemy, tydzieÅ„ przed skoÅ„czeniem siÄ™ mojej umowy wysÅ‚aÅ‚em emaila „przypominajÄ…cego”, ale też bez odpowiedzi. Ogólnie to doszedÅ‚em do wniosku, że chyba siÄ™ nie sprawdziÅ‚em, albo po prostu nie podszedÅ‚em szefowi i elo. Rozumiem, zdarza siÄ™.
ByÅ‚o tak jakoÅ›, że umowÄ™ miaÅ‚em do 16’go (wypadaÅ‚ w niedzielÄ™), a wiÄ™c mój ostatni dzieÅ„ pracy to piÄ…tek. WczeÅ›niej daÅ‚em cynk chÅ‚opakom z magazynu że ostatni dzieÅ„: wziÄ…Å‚em browarki, zamówiÅ‚em pizze i po zakoÅ„czeniu pracy zostaliÅ›my w socjalnym, cieć przychodziÅ‚ dopiero o 20 także luźno. Gadamy co i jak, pytajÄ… czemu siÄ™ ewakuujÄ™, to mówiÄ™, że nie przedÅ‚użyli ze mnÄ… umowy, że w sumie praca okej, blisko mieszkam i szkoda. Wiadomo jak to przy piwku, to pogadaliÅ›my o wszystkim, oni narzekali na zarobki (okazaÅ‚o siÄ™, że mieli o 300 zÅ‚ wiÄ™cej niż ja po ewentualnej podwyżce). JakieÅ› tam akcje, ile paczek, że coÅ› tam nudno, że kurierzy walÄ… w *uja, takie pierdololo o pracy po pracy. No ale coÅ› mnie podkusiÅ‚o, bo z gadki wynikaÅ‚o, że majÄ… mega luźno, wiÄ™c sprawdziÅ‚em w systemie. MieliÅ›my oddzielne konta w systemie, na rampie też nie widziaÅ‚em ile jest ich przesyÅ‚ek, a ile moich, bo byÅ‚o 3/4 kurierów (inpost, dpd, czasami dhl i najczęściej poczta polska). Ale mogÅ‚em zobaczyć z konta głównego ile wyszÅ‚o paczek dziennie, wczeÅ›niej siÄ™ tym nie interesowaÅ‚em bo po co? Z naszego oddziaÅ‚u szÅ‚o uÅ›redniajÄ…c 220/230 paczek dziennie, 120 robiÅ‚em ja, pozostaÅ‚e robili oni… We dwóch.
Ogólnie zÅ‚ego sÅ‚owa nie mogÄ™ powiedzieć o nich, raz w sumie byliÅ›my na piwku poza pracÄ…, ale jak trzeba byÅ‚o przyjść wczeÅ›niej, coÅ› tam nadgonić to spoko, o 6:00 fikaÅ‚em, jak szedÅ‚em na pogrzeb to spoko – oni pomogli te 2h i też wszystko w systemie siÄ™ zgadzaÅ‚o. Po prostu zrobili sobie luźnÄ… normÄ™, szef nie cisnÄ…Å‚, a ja przez przypadek (bez wiÄ™kszego wysiÅ‚ku) robiÅ‚em dużo wiÄ™cej, bo usprawniÅ‚em parÄ™ rzeczy (wydruk wiÄ™kszej iloÅ›ci zamówieÅ„, spisanie i jazda z wózkiem na magazyn po kilkanaÅ›cie rzeczy na raz, a nie jak oni po kilka).
Finalnie: tydzieÅ„ wczeÅ›niej jak już wiedziaÅ‚em, że lipa, to zaczÄ…Å‚em szukać czegoÅ› nowego, w poniedziaÅ‚ek dzwoni szef, „gdzie ty jesteÅ›? Czemu CiÄ™ nie ma w pracy, dzwonili z magazynu…”. Ja w szoku? TÅ‚umaczÄ™, że miaÅ‚em umowÄ™ do niedzieli, że chciaÅ‚em siÄ™ spotkać, żeby przedÅ‚użyć, w piÄ…tek wszystko zdaÅ‚em na magazynie itp. No to on mnie przeprasza, zaprasza na rozmowÄ™, itp. ale już miaÅ‚em dograne co innego i podziÄ™kowaÅ‚em. We wtorek drugi telefon, tym razem chÅ‚opaki z magazynu, że spoko współpraca, czy nie chcÄ™ wrócić itp. bo gadali z szefem, ale też wytÅ‚umaczyÅ‚em, że dograÅ‚em coÅ› innego i dziÄ™kujÄ™…
Ogólnie to nie byÅ‚ jedyny biznes szefa, rozumiem, że zalatany itp. ale jednak mógÅ‚ zadbać o to, co siÄ™ dzieje w oddziale. ByÅ‚em mocno zdziwiony, bo wczeÅ›niej morale mi spadÅ‚y, że siÄ™ nie sprawdziÅ‚em, że coÅ› nie tak, a tu wyszÅ‚o w drugÄ… stronÄ™, także teoretycznie powinienem dostać te umowÄ™ i podwyżkÄ™…
UprzedzajÄ…c pytania: Ogólnie to pracowaliÅ›my oddzielnie, w sensie ja miaÅ‚em swój a’la pokój i miejsce do pakowania + z magazynu braÅ‚em rzeczy na wózek, oni mieli miejsce przy samym magazynie. Także widywaÅ‚em siÄ™ z nimi albo na przerwie w socjalnym, albo gdzieÅ› na magazynie jak braliÅ›my produkty, ewentualnie na rampie jak kurier wpadaÅ‚. Rzadko kiedy, ale czasami miaÅ‚em przestoje (czekaÅ‚em na zamówienia/listy przewozowe), to pakowaÅ‚em „do przodu” rzeczy, które wiedziaÅ‚em, że i tak zejdÄ… jako single. W pewnym momencie miaÅ‚em ponad 100 paczek gotowych do wysyÅ‚ki, a wiÄ™c mogÅ‚em pakować inne zamówienia, a na spakowanych tylko naklejać listy przewozowe. CzÄ™sto gÄ™sto swojÄ… przerwÄ™ spÄ™dzaÅ‚em na rampie jak wpadaÅ‚ kurier, coÅ› tam pogadaliÅ›my, ogólnie luźna przyjazna atmosfera, bez spiny, bez poÅ›piechu, szÅ‚o tak jak tempo pozwoliÅ‚o.
Åšrednio ja wysyÅ‚aÅ‚em 80 paczek dziennie, po miesiÄ…cu byÅ‚o to 120 byÅ‚y momenty że leciaÅ‚o grubo ponad 120, wszystko zależaÅ‚o od skomplikowania zamówienia i zabezpieczeniu towaru. ZostawiÅ‚em w pracy parÄ™ usprawnieÅ„ na magazynie, produkty które szÅ‚y w wiÄ™kszej iloÅ›ci byÅ‚y bliżej ‚pakowalni’ (czemu wczeÅ›niej nikt na to nie wpadÅ‚? XD), mieliÅ›my też inne kartony oraz foliÄ™ (po konsultacji z szefem oczywiÅ›cie), dziÄ™ki czemu finalnie zaoszczÄ™dzili w skali miesiÄ…ce kilka stówek.
Z takich ciekawostek to za „przeszkolenie” mnie dostali premiÄ™ extra 😉 TrochÄ™ lipa, bo mogÅ‚em ich wjebać na mukÄ™, że mieli tam jakÄ…Å› mega zaniżonÄ… normÄ™, a ja im to popsuÅ‚em (chociaż na szkoleniu mogli powiedzieć…). Kontaktu nie mamy, bo raczej nie byÅ‚o punktu zaczepienia na dÅ‚użej, firma dziaÅ‚a nadal, ale nie znam sytuacji, mam nadziejÄ™, że wiedzie im siÄ™ dobrze, a szef przejrzaÅ‚ na oczy i bardziej szanuje pracowników.
KtoÅ› zapyta czemu #januszebiznesu bo w sumie gdybym dostaÅ‚ te umowÄ™ na jakieÅ› pół roku + obiecanÄ… podwyżkÄ™ (bez premii), to pewnie bym tam popracowaÅ‚ robiÄ…c dobre normy. Szef zamiast zadbać o to, zbyÅ‚ mnie i olaÅ‚ myÅ›lÄ…c chyba, że zostanÄ™ za kwotÄ™ z okresu próbnego? Teoretycznie zaoszczÄ™dziÅ‚ na mnie 500 zÅ‚, praktycznie – mógÅ‚ zarobić dużo wiÄ™cej. Nie mnie tu oceniać co byÅ‚o dobre dla niego, ale ja tych błędów u siebie raczej nie popeÅ‚niÄ™ ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Finalnie nie byÅ‚o tak, że pracowaÅ‚em na maxa 8h, przerwa obiadowa przeważnie 15/20 minut wykorzystana do oporu, jak byÅ‚a pogoda to na rampie piÅ‚em kawkÄ™, poznaÅ‚em wszystkich kurierów (chociaż tam też rotacja byÅ‚a przez te moje 2 miesiÄ…ce pracy), po prostu usprawniÅ‚em parÄ™ rzeczy, jak byÅ‚y czasami nagodziny (przeważnie 1 i maÅ‚o zamówieÅ„), to robiÅ‚em sobie „do przodu” bo i tak siedziaÅ‚bym na dupie.