Znajomy, który jest kimś na…

Znajomy, który jest kimś na kształt kierownika budowy, dostał w #pracbaza nadzór nad termomodernizacją jakiejś tam hali magazynowej. Ot, #januszebiznesu mieli kasę w budżecie i stwierdzili, że docieplą magazyn co by oszczędzić na ogrzewaniu. Przyjął plac budowy od Janusza, janusz pojechał, on też, zostawił swoją ekipę która miała rozkładać się z gratami, rusztowaniami itp. Znajomek wrócił na teren, no i zagadnął go pracownik:
– Szef zobaczy, co się odpierdala.
– Co?
– No te magazyniery stwierdziły że nam pomogą…
– No i co?
– No i zaczęli dla jaj rzucać kluczami w okna i dwie szyby wyjebali a dwie inne pękły… Dopiero im powiedzieliśmy, żeby przestali bo szkła lecą na zewnątrz.
– O k…a, czekaj.
Poszedł do wesołych magazynierów i zapytał ich co oni odjebali?
M: Oj no dobra, hehe, pomóc chcieliśmy, oj to tak dla hecy, hehe
Kumpel: Przerwę panom – wiecie panowie, że wymiany okien nie mamy w zakresie?
M: co
K: Nie mamy, nie ruszamy stolarki, tylko elewacja.
M: co
K: Nie wiem co zrobicie, my kładziemy 15stkę styropianu i do widzenia.
M: ale panie, nie da się coś po cichu…
K: Panowie – ja okna mam, mogę chłopakom zostawić. Okna mogę oddać po cenie – na zewnątrz są panowie, jak się dogadacie to może wam zrobią po godzinach.
M: ale…
K: Wasza sprawa, do widzenia.
No i efekt jest taki, że panowie śmieszki zapłacili „pod stołem” za wymianę 4 okien w nie swoim magazynie XD
#bekazpodludzi #karuzelasmiechu