Zaczyna się kolejna ofensywa…

Zaczyna się kolejna ofensywa deweloperska, pod tytułem „no nie będzie taniej, bo nie będziemy budować”. Chciałbym się do tego odnieść.

Otóż co musi się stać, aby kupujący mógł kupić dany produkt, a sprzedający mógł go sprzedać? Jest to bardzo proste; produkt musi zostać wyceniony tak, aby grupa docelowa, do której dany produkt jest kierowany, była w stanie dokonać zakupu. Jakie są tego implikacje?

Implikacje są bardzo proste – cena musi być dostosowana do możliwości zakupowych kupujących. Jeżeli cena jest zbyt wysoka, to kupujący może chcieć kupić, ale go na to nie stać, a sprzedający może chcieć sprzedać, ale nikt mu nie da kwoty, której oczekuje.

Przed nami 3 długie lata kiedy stopy procentowe będą w okolicach 6%. Skąd to wiem? Ano po samym rynku, chociażby: https://www.pekao.com.pl/klient-indywidualny/oszczedzam-i-inwestuje/lokata-rentierska.html

Podaż nieruchomości już w tym momencie jest ogromna, rekordowa wręcz: https://olxdata.azurewebsites.net/wszystkie/mieszkania

Sprzedaż natomiast gwałtownie spada – około 50% spadku.

Jak sytuacja wygląda aktualnie i jakie są fakty? Fakty są takie, że w kwietniu, który miał być rzekomo rekordowy, udzielono zaledwie 14600 kredytów – https://biznes.interia.pl/finanse/news-fatalny-miesiac-na-rynku-kredytow-tak-zle-nie-bylo-od-grudni,nId,6037220

Czyli dzieje się dokładnie to o czym mówię; kupujący nadal chcą kupić, ale ich nie stać. Sprzedający nadal chcą sprzedać, ale nikt nie jest w stanie zapłacić ceny, której oni oczekują.

Tutaj żadnej magii nie ma – jeżeli sprzedający będą chcieli sprzedać, to będą musieli obniżyć ceny. Cudów nie ma.

„**To mogą nie sprzedawać**”. No mogą, tylko, że przy tej inflacji deweloperzy na czekaniu tracą grube miliony, jeżeli nie miliardy. Załóżmy inflację 15% za 2022 i 10% za 2023 – to już 26.5% samej inflacji (1001.151.10) czyli mieszkanie realnie jest tańsze o 1/4! Deweloper musiałby podnieść jego cenę o 26.5% jeżeli chciałbym REALNIE zarobić takie same pieniądze.

Inflacja kurewsko boli rynek nieruchomości! To właśnie dlatego deweloperzy coś tam bełkotali o tym, że niebawem wprowadzą indeksację cen mieszkań ( ͡° ͜ʖ ͡°) – https://bezprawnik.pl/indeksacja-cen-mieszkan/

Także reguły gry są aktualnie jasne i klarowne. Nie dajcie się szantażować deweloperom, że przestaną budować. Super, niech przestaną budować już w tym momencie, bo rynek i tak nie jest w stanie zapłacić za te mieszkania tyle ile chcieliby deweloperzy! Innymi słowy; tych mieszkań i tak nikt nie kupi.

Pałeczka jest po stronie sprzedających, kupujący nie są w stanie nagle wyczarować 50-60% więcej hajsu. Nie są i koniec kropka. Oczywiście sprzedający bardzo niechętnie będą obniżać ceny. Jednak w końcu pogodzą się ze smutną rzeczywistością.

Czy deweloperzy mogą rzeczywiście czekać ze sprzedażą w nieskończoność? Nie. Czemu?
1. Inflacja.
2. Bo jak nie będą budować to przez ten okres 3 lat wysokich stóp procentowych wyrośnie im masa konkurencji – co się stanie jak przestaną budować? Budowlańcy stracą robotę, materiały budowlane będą tańsze, a więc powstanie masa firm, które zaczną budować i zaczną to budować znacznie znacznie taniej – wtedy deweloperzy, którzy zdecydowali się czekać już NIGDY TEGO NIE SPRZEDADZĄ, bo po prostu nowe, świeżo powstałe budynki będą znacznie tańsze. Budowanie nieruchomości to nie rocket science.

Także deweloperzy proszę już nie budować ;D Zachęcam was do tego – nie budujcie ;D

Sprzedający na rynku nieruchomości są w dupie i oni dobrze o tym wiedzą ;D Jednak jeszcze robią wszystko co mogą, aby mainstream nie odkrył faktycznego stanu rzeczy ;D

#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #kredythipoteczny #mieszkanie