Mireczki to już ponad 3…

Mireczki to już ponad 3 miesiące odkąd podziękowałem za współpracę mojemu poprzedniemu januszexowi.
W tym wpisie macie mniej więcej nakreślone co i jak.
W skrócie to januszex dymał nasz dział na pieniądze (choć wcale źle nie zarabialiśmy, wręcz przeciwnie) mimo wszystko jak się okazało źle były naliczane wypłaty i to nie tylko mi.
Przed opuszczeniem poprzedniej pracy wygenerowałem sobie raporty z wystawionych faktur by móc na spokojnie policzyć jaka jest kwota roszczenia.
Do pewnego momentu liczenie w miarę szło ok, natomiast problemy się zrobiły gdy księgowość przestała przesyłać rozliczenia do wypłat, ale raporty z wpłacanej kasy do firmy przychodziły (wyciągi z konta), więc w excelu sobie wpisywałem na bieżąco jakie płatności schodzą, reszta jest na raportach i trzeba to po prostu sparować z nierozliczonymi wpłatami, których myślałem że jest mniej, a okazało się że jest całkiem sporo.
Najpierw przed końcem okresu wypowiedzenia delikatnie przypominałem się mailami, wcześniej (bo zgłaszałem to zawsze gdy widziałem, że coś jest nie tak) w trakcie pracy zawsze było mówione, że….. „wyrównamy w następnym miesiącu, no bo teraz są problemy i księgowa ma dużo pracy”.
Zbliżał się koniec mojej pracy no i żadnych deklaracji typu „tak, przelejemy kasę” albo „chuj ci w dupę, nic ci nie zapłacimy” – totalna cisza.
Zmiana pracy jak się okazało na wyższe stanowisko i nie miałem tak czasu się zająć tym tematem ani nie miałem czasu tego porządnie policzyć, więc postanowiłem udać się do adwokata i z nim skonsultować jakie mam (o ile w ogóle mam) szanse na odzyskanie pieniędzy.
Po rozmowie zostawiłem mu wszystkie swoje wyliczenia i raporty + to co zostało zapłacone dotychczas.
Adwokat dość długo to liczył, ale okazało się, że kwota roszczenia to prawie 27k netto bez odsetek, więc z odsetkami będzie powyżej 30k (lub bardzo blisko tej kwoty), troszkę zdębiałem nie ukrywam ale faktycznie z tego co nierozliczone wynika spora kwota.
Adwokat napisał pismo do mojej byłej #pracbaza z wezwaniem do zapłaty.
Mój kochany były januszex nie przewidział, że mogę mieć wygenerowane raporty zresztą na nasze prowizje składa się nie współczynnik ruchomy czy jakieś inne parametry z dupy lecz wystawione faktury, których nie da się zafałszować czy skorygować (może się da ale nie na prawie 1 mln zł :)).
Zatem prawnik januszexa po miesiącu pofatygował się i odpisał to co na zdjęciu (pic rel)
Mój Adwokat skwitował tę odpowiedź jako bardzo konstruktywną i poinformował mnie, że właśnie pisze pozew i kierujemy sprawę do sądu pracy.
Jeśli chcecie być wołani jak dalej się sytuacja rozwinie to zaplusujcie wpis.
Pierwszy raz co prawda mam taką sytuację ale jakby ktoś miał jakieś pytania czy potrzebowałby pomocy to jestem do dyspozycji.

#praca #oszukujo #januszebiznesu