Czytając niektóre wpisy…

Czytając niektóre wpisy @Scaab próbowałem spojrzeć na problem na rynku nieruchmości z kilku perspektyw. Poza tym, że jest spora szansa że to troll, to w sumie problem dotyczący rynku nieruchomości jest realny i dotyka młodych ludzi wchodzących na rynek pracy oraz będzie miał wpływ na cały kraj w kontekście spadku dzietności przez trudność w zakupie własnych czterech ścian i niepewność związaną z wynajmowaniem mieszkania od kogoś obcego. Przez to decyzja o staraniu się o dziecko będzie coraz częściej odraczana w czasie i efekt 500+ zacznie być coraz mniej efektywny.

Podatek katastralny
Zatem czytając różne komentarze i wpisy na temat pogarszającej się sytuacji na rynku nieruchomości i wzrost ich cen można często natknąć się na pomysł „podatku katastralnego”. Nie będę się na jego temat rozpisywał. Zachęcam do przeczytania na kilku artykułów na jego temat, by szybko dojść do wniosku, że na zachodzie jest to głównie narzędzie do ściągania pieniędzy z najbardziej zamożnych i nijak ten podatek nie pomógł w walce z problemem drożejących mieszkań. Można też odnieść wrażenie, że pomysł ten to próba łagodzenia skutków w nie rozwiązania przyczyny problemu.

Podatki
Przyczyna natomiast leży w systemie podatkowym ogólnie. I fakcie, że żeby w Polsce się dorobić, robi się to za pomocą kapitału, kombinowania z użyciem kontaktów i nierzadko przekrętów podatkowych, ponieważ prawo podatkowe w Polsce jest jednym z najbardziej skomplikowanych w Europie (Polska zajęła w rankingu „International Tax Competitiveness Index” 35 miejsce na 36 państw OECD), przez co ma sporo luk i dziur i daje to pole do popisu na „kreatywną księgowość”.

Podatek dochodowy a podatek od zysków kapitałowych
Podatek dochodowy to kara za pracę. A więc ja się w tej kwestii zgadzam z doktorem Robertem Gwiazdowskim, że trzeba odwrócić skalę opodatkowania w taki sposób, aby bardziej opodatkować kapitał a zmniejszyć opodatkowanie pracy. Bo taki system nie jest sprawiedliwy i nie zachęca do zwiększania nakładów pracy, tylko promuje inwestycje lub prowadzenie działalności z kreatywną księgowościa.

Z danych ministerstwa finansów wynika, że osoby których dochód nie przekracza 10 tysięcy brutto, przeznaczają na podatki i składki prawie 60% swojego dochodu. Natomiast ludzie, których dochód zaczyna się od 1 miliona złotych rocznie, płacą niewiele ponad 20% – https://innpoland.pl/152281,panstwo-lupi-biednych-im-mniej-zarabiasz-tym-wieksze-podatki-placisz

Jakbyś zatem chciał sobie żyć z kapitału, to kupujesz kilka mieszkań i płacisz 9% ryczałtowego podatku do kwoty 100 tysięcy złotych. Po przekroczeniu tej kwoty stawka dośnie do 12,5 % xD

Natomiast jeśli miałbyś się dorobić pracując, to będziesz oddawał w podatkach plus składkach prawie 60% przychodów dopóki nie wyjdziesz z najbardziej opresyjnego progu 10 tysięcy brutto.

Opłaca się pracować, nie ma co…

Zatem którzy ludzie są bardziej przydatni dla społeczeństwa i powinni mieć bardziej korzystne podatki?
Ci, którzy coś tworzą i wypuszczają to na rynek na co jest popyt, a więc wychodząc na przeciw potrzebom społeczeństwa?
Czy może jednak Ci, którzy wsadzili hajs w kilka/kilkadziesiąt nieruchomość i żerują na podstawowych ludzkich potrzebach jak potrzeba miejsca do mieszkania korzystając ze śmiesznie niskiego opodatkowania?

Podsumowując, nie ma liczyć że coś się w tej kwestii zmieni i trzeba się pogodzić z tym, że sytuacja będzie się pogarszać. Dziękuję za uwagę i zapraszam do dyskusji.

#nieruchomosci #kredythipoteczny #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #mieszkania #kupnomieszkania #bekazpodludzi #ekonomia #gospodarka #takaprawda #bekazpodludzi #bekazpisu #neuropa #4konserwy #krakow #warszawa #wroclaw #trojmiasto