Idzie druga fala prywatyzacji – znalezisko
PiS zmarnował chyba jedyną w III RP okazję, żeby zbudować dobre usługi publiczne. Było za co, było kiedy, szansa raz na kilka dekad. Ale jednak zapadła polityczna decyzja, żeby ten okres prosperity wykorzystać na przerabianie wszystkiego, co się da, na cukierki i ostentacyjne rozdawanie ich elektoratowi, żeby go znieczulić w nikomu poza aparatczykami nienażartymi władzy niepotrzebnej operacji demontażu polskiej demokracji liberalnej.
Efekty? Ludzie biedni dostali to, czego – jak im siÄ™ zdaje – chcÄ…, ale nie to, czego potrzebujÄ…, czyli wczasy w Mielnie zamiast dobrej edukacji i dobrej sÅ‚użby zdrowia, co naprawdÄ™, a nie pozornie zniwelowaÅ‚oby różnice miÄ™dzy nimi, a klasami wyższymi. A bogatsi? WiedzÄ…, że prÄ™dzej czy później zapÅ‚acÄ… dwa razy – za prywatnego lekarza/szkołę i w podatkach (kilkukrotne pomysÅ‚y zrobienia wiÄ™kszej progresji w taki czy inny sposób). Nie dziwota, że nie chcÄ…, stÄ…d wÅ‚adza opóźnia te decyzje i usÅ‚ugi publiczne pogrążajÄ… siÄ™ coraz bardziej.
Jedyne co „cieszy” to że uÅ‚omnoÅ›ci dwóch najważniejszych „pasów transmisyjnych” liberalnego paÅ„stwa dobrobytu (edukacja i sÅ‚użba zdrowia, wÅ‚aÅ›nie teraz w niespodziewanym kryzysie sÄ… potrzebne) i ich brak bÄ™dzie coraz bardziej widoczny z biegiem czasu.
#anatomiapopulizmu #dobrazmiana #gospodarka #kulturaliberalna #ekonomia #neuropa #mirkoreklama