Piękne podsumowanie młodego i…

Piękne podsumowanie młodego i starego pokolenia paljaków. Dzisiaj spotkałem znajomego, który jest kierownikiem w szpitalu. Opowiadał mi o tym, jak jeszcze kilka lat temu wyglądała jego praca i o powszechnym mobbingu w tym miejscu. Dyrektorka dosłownie wyzywała swoich pracowników od idiotów (SIC!) albo poniżała przy innych pracownikach – tutaj podał przykład jak przypieprzyła się do pracowników kładących kostkę brukową, kwitując To ja mam wam kvrwa mówić jak kostkę kłaść?! Zresztą, podobnie było z personelem medycznym. Siostra tego kolegi była pielęgniarką i opowiadała, że trzeba było się kilka razy zastanowić, zanim zdecydowała się obudzić lekarza na dyżurze, bo mogło się to skończyć srogim opierdolem. O sytuacjach, w których lekarz przy rodzinie przetransportowanego pacjenta rzucał Po co żeście mi TO przywieźli. Znowu robicie problemy kurva, nie wspominając. Facet na stanowisku jakiegoś inspektora ds inwestycji, czy coś w tym stylu, który był odpowiedzialny za rozbudowę szpitala, nabawił się ciężkich problemów zdrowotnych, gdyż był codziennie wzywany na dywanik do dyrektora i opieprzany za dosłownie każde opóźnienie, nawet te za które nie odpowiadał. (Swoją drogą, ów inspektor pracował tam 10 lat).

No więc zapytałem go, kiedy to się zmieniło skoro wszystko jest już w porządku. I kolega bez chwili namysłu odpowiedział, że wtedy jak młodzi zaczęli przychodzić tutaj do pracy. Dokładnie tak XD Województwo zainteresowało się mobbingiem dopiero gdy po licznych rekrutacjach wciąż brakowało rąk do pracy, a kadra stawała się tylko starsza. Młodzi masowo rzucali papierami, wielu już po miesiącu albo krócej. Dyrektor został wypieprzony, zresztą prokuratura postawiła mu jakieś zarzuty dotyczące nieprawidłowości w finansach szpitala. Od tamtej pory przyszedl na jego miejsce gość, któremu się chciało i szpital jest jednym z nowocześniejszych, pozbyto się betonu z administracji, który stawiał opór przy informatyzacji szpitala, starych dziadów z gabinetów lekarskich na młodych i pomocnych lekarzy.

I tutaj jest ten największy mit, który powtarza niedowartościowane stare pokolenie. Jedynymi roszczeniowymi i leniwymi ludźmi w tym kraju jesteście wy. Młodzi wcale nie są roszczeniowi, po prostu nie dają sobie pluć w mordę i niszczyć zdrowia, a co do bycia leniwym to też potężne XDD, bo to właśnie postkomunistyczne pokolenie wychodzi z założenia, że to czego nauczyli się w szkole, ma im wystarczyć na całe życie. Komputery są dostępne od 20 lat, a dla większości dziadków nadal to było za mało czasu, aby opanować tę umiejętność na przynajmniej przyzwoitym poziomie, zresztą to samo jest ze znajomością języka angielskiego, bo ja miałem rosyjski w szkole, no i co w związku z tym? No właśnie ta komusza mentalność, w szkole go nie nauczyli, to dzień po zostaniu absolwentem nie weźmie już książki do ręki, ta wiedza musi mu starczyć do emerytury. O podejściu panie, ja robie tak od 30 lat i było dobrze, a ty będziesz mi tutaj jakieś nowości wprowadzał nie wspominając. Znajomy robił sporo szkoleń dla lekarzy i pielęgniarek, ostatnio dosłownie 2 tyg temu i na sali konferencyjnej byli sami rezydenci i stażyści, których wysłali starzy doktorzy, bo sami byli „zajęci”.

Trochę się rozpisałem, ale musiałem to napisać, bo mnie bolało.

#patologiazmiasta #bekazpodludzi #januszebiznesu #januszex